Lubomir Baker Lubomir Baker
346
BLOG

Skrwawione ziemie - ważna lekcja historii

Lubomir Baker Lubomir Baker Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Tym razem, aby oprzeć się tendencji do uszczuplania wiedzy Polaków o własnej historii, chciałbym zachęcieć do lektury książki Timothy'ego Snydera pt. "Skrwawione zimie".  

Ten urodzony w 1969 roku amerykański historyk, profesor Yale University, specjalista historii nowożytnego nacjonalizmu i historii Europy Środkowej i Wschodniejjest też autorem książki "Rekonstrukcja narodów: Polska, Ukraina, Litwa i Białoruś, 1569-1999", w której prześledził ewolucję świadomości narodowych w I Rzeczypospolitej i na jej ziemiach aż do naszych czasów. W Polsce wydane zostały także jego: „Czerwony książę” oraz „Tajna wojna. Henryk Józewski i polsko-sowiecka rozgrywka o Ukrainę”, za którą otrzymał w 2007 roku nagrodę za najlepszą książkę dotyczącą historii Polski napisaną przez obcokrajowca.

Mianem skrwawione ziemie. Tym mianem autor określa tereny położone między Bałtykiem aż po Morze Czerwone oraz leżące mniej więcej od Poznania do Smoleńska. Na tym obszarze w wyniku działań Hitlera i Stalina zginęło 14 milionów ludzi, przy czym autor wyraźnie wskazuje, że w swoich rachunkach nie brał pod uwagę ofiar działań wojennych. Ta ogromna liczba osób została zamordowana jedynie w wyniku zbrodniczych działań o charakterze politycznym. Snyder opisuje w kolejnych rozdziałach holokaust, powstanie w warszawskim getcie, powstanie warszawskie, masową akcję mordowania dawnych obywateli polskich na terenach zajętych przez armię czerwoną po 17 września ’39 roku, sprawę Katynia, wielki głód na Ukrainie na początku lat 30. Uważa, że nie wolno zapominać, operując wielkimi liczbami ofiar, o tym, że za każdą liczbą stoi konkretny zamordowany człowiek i to właśnie tych bezimiennych często ludzi powinniśmy widzieć, gdy opisujemy te tragiczne wydarzenia.

W świadomości przeciętnego Amerykanina II wojna światowa w Europie kojarzy się przede wszystkim z holokaustem i to też ograniczonym do eksodusu Żydów z Zachodniej Europy. Dzięki książce Snydera dowiedzą się, że holokaust to przede wszystkim Europa Środkowo-Wschodnia. Uświadomią sobie także, że wśród 14 milionów ofiar na tych terenach zostało zamordowane aż 8 milionów ludzi nieżydowskiego pochodzenia. Dla czytelników na zachodzie Europy książka ta może wnieść niechciany ferment o tyle, że jasno w jednym szeregu stawia zbrodnie hitlerowskich Niemiec i stalinowskiej Radzieckiej Rosji. Polacy powinni zaś czytać tę książkę, by dowiedzieć się więcej o losach polskich obywateli, którzy dostali się pod radziecką władzę. Warto też zdać sobie sprawę z koincydencji podpisania przez rząd Polski paktu o nieagresji z radziecką władzą właśnie wtedy, gdy za naszą wschodnią granicą Stalin skolektywizował ukraińskie rolnictwo i wygłodził 3 miliony ludzi.

W czasach, w których wmawia się nam, że można żyć bez przeszłości, bo patrzeć trzeba w przyszłość, warto sięgnąć po „Skrwawione ziemie” Snydera. Wszak autorytety znacznie mądrzejsze od obecnych ministrów propagandy uczą, że tylko prawda nas wyzwoli. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura